Komentarze: 21
Taaak..Siemka;)
Jutro idziemy do kina z klasą na „Serie niefortunnych zdarzeń”,prawde mówiąc jakoś za bardzo się nie palę do obejrzenia tego filmu,więc muszę powiedzieć mamusi(;D),że...albo widziałam już ten film,albo,ze będzie beznadziejny,i żeby mi dała dużo kasy na pizze(bo przedtem idziemy na pizze,ewentualnie KFC;))
Jezuuu...w szkole jest mi glupio spojrzeć się na tego,tego...eeee....kurde,jak go nazwać??załóżmy,że będzie S nikt się nie domyśli o kogo chodzi,a Ci co wiedzą,to mają wiedziec;D On wszystko wie...;/ Widzi jak ja na niego lece...Tak mi się zdaje,może to moje schizy..??
Słucham teraz Fisza „Polepiony”pasuje to teraz do mojego nastroju,więc...:
Ja składam się z części nie spójnych, przeczących sobie nawzajem,
Jedna mówi chcę stąd wyjść, druga mówi ja zostaję,
Wiem, że to jest męczące nie tylko dla mnie, lecz dla tych,
Którzy ze mną przebywają, mówią:
Nie mogę znieść tych twoich humorów i zmian, pewnie rację mają bo,
We mnie jest orkiestra, która grać razem nie daje rady.
Jedna część zadowolona przyjmuje z pokorą wszystkie zmiany,
Druga na to pieprzę, ja nie nadążam, wysiadam czasami więc zdarza się,
Że nie wiem czego chcę, jedna część mówi jest tak dobrze,
Druga jest tak źle, tyle sprzecznych myśli, by czas pozszywać,
I wyciąć to co złe...
Wiem,że to się może wydawać niezłym szitem,ale naprawde oddaje to wszystko,co mniej więcej mówiłam dziś Olce w autobusie,jakbym miała dwie osoby w środku,mogłabym nawet sama ze sobą pogadać...
A,zresztą...Jezuuu...co ja pierdolę..??Niezły schizol ze mnie,może po prostu pójdę spać...tak jak Patryk_Fafik;P
Dobranoc;*