Komentarze: 6
Głupie zjebane walentynki...jestem trochę opóźniona..??cóż za nowość;P I nie chodzi mi tu w sumie o same święto,bo gdy wszyscy moi znajomi buntują się przeciw temu komercyjnemu(a jakże..)obchodkowi( :P )ja go bardzo lubię,ale może mtv i mcdonld’s zeżarły mi już mózg,i nie zauważam tego co dobre,co złe i biorę wszystko jak leci....yyy..dobra;D.??A,wracając do mojego problemu z walentynkami,polegaj mianowicie na tym(z każdym zetknieciem się z Ulą staje się mądrzejsza...od kiedy ja mowie „mianowicie”..??;D)jeszcze raz...:P no więc wracając(;D)złapałam jakiegoś chamskiego wirusa,dzięki któremu spędziłam całą noc z michą przy łóżku,do której regularnie wymiotowałam;P Tak,komu się zrobiło niedobrze
I wcale nie oskarżam Uli,o to że ta notka powstala w ok. 1,5 godz...:P I tak Cię kocham Bambusie;D
Dobra.Idę zaraz spać,bo już późno troszke:P
;*