Byłam z mamuchą na zakupach...jee;D
Komentarze: 4
Hmm...no więc tak,poszłam dziś z moja mamuchą na zakupy do KDT zła na Ulę,że nie mogła pójść ze mną i wyklinając jej osobę najgorzej jak się da...(żartuję;P)
Wszystkie buty,które mi się odobały mama uważała za zbyt oporne i nie ..yyy...”dziewczęcę”(a po cholerę mi dziewczęcę buty??),a te które ona wybierała,były wg. mnie brzydkie i kiczowate...były jedne,fajne,ale za 250zł...AAAA..!!kto kupuje buty za tyle kasy..?????OK. pojechałyśmy do ARKADII(lubię ARKADIĘ(;D),byłam wczoraj z Anią i Agą,ale tylko,że miałam przy sobie 15zyla..Aga oddam Ci kase jak najszybciej;P ;>)w końcu po kilkudziesięciu podejściach,wchodzeniu i wychodzeniu ze sklepów obuwniczych zdecydowałyśmy się na czerwone,zamszowe adidaski(sorry,że tak zanudzam opisywaniem ich,ale w jakiś sposób muszę się nacieszyć^^)Później poszłam z mamą do KFC,gdzie jest zajebista sałatka,ale jej nie smakowała...dziwne: ) AAA..no właśnie,wczoraj oglądałam „Wywiad z wampirem” do pierwszej w nocy,miał być horror,ale mi było trudno się bać,gdy o tej porze z pokoju mojego głupiego brata leciała jakaś żałosna muzyczka,której po prostu nie mogłam zdzierżyć,ale w sumie dzięki niej się nie bałam..aha..BRAT PITT był kiedyś naprawdę niezły;P był bo teraz już jest stary i jakoś nie mogę nie odnosić wrażenia gdy na niego patrzę,że mógłby być moim ojcem...
OK..tym miłym akcentem zakończę notkę;D
Dodaj komentarz